Wpierw Rzeczpospolitą do Żabianki i na Reja, tam podjazd mniejszy - średnio z prędk. 15, a więc troszke lepiej, trzymając się w pulsie 150-153. Powrót podobna droga, bo na las już za ciemno.
Pierwsze zawody w tym roku, po sporej przerwie. Miejscowo super, ale wynik nie zadowala. Jednak liczy się sam fakt przejechania. Trasa łatwa, wesoła, można było wyprzedzać bez problemu.