No i po zawodach. Minuta za Adamem - coś się obijał chłopak, mogłam go w trakcie dogonić to by przyśpieszył ;) W open 153, w K-2 3 miejsce. Nowe rękawiczki - baaardzo się przydadzą :)
W najbliższym czasie relacja na http://blog.biketires.pl/
Pierwszy maraton, mój i Adama. Forma jak najbardziej mi się podoba i chcę więcej, szkoda że większość jest na południu. Trasa urozmaicona, co niektórzy mogli się zdziwić, że w Gdańsku można się tak zmęczyć. ;) Ja się zmęczyłam i to bardzo. Trasa MINI, skrócona do 25 km. Czas przejazdu niezadowalający, bo 1h 29min. Dało mi to wprawdzie drugie miejsce w klasie K-2 ale tylko dlatego, że nie było tych dobrych babeczek. Ale przejechałam cała i zdrowa ;) Adam gorzej, bo wariat wybrał się na MEDIO...no cóż mam nadzieję, ze wynik go zmobilizuje do pracy na rowerze a nie grania w piłkę... Do statystyk doliczyłam też dojazd na maraton. Sprzęt: Zablokowany amorek bo wciąż zepsuty, Opony: przód Racing Ralph, tył Furious Fred - śmiesznie rzucało na błotku :P