Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2010

Dystans całkowity:557.64 km (w terenie 101.00 km; 18.11%)
Czas w ruchu:22:51
Średnia prędkość:20.95 km/h
Maksymalna prędkość:48.87 km/h
Maks. tętno maksymalne:188 (95 %)
Maks. tętno średnie:170 (86 %)
Suma kalorii:9327 kcal
Liczba aktywności:24
Średnio na aktywność:23.24 km i 1h 02m
Więcej statystyk

Szybko

Wtorek, 31 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Nowy Port i trening szybkościowy, czyli:

15 minut rozgrzewki T
5 powtórzeń:
1'Max z szybką kadencją
30''odpoczynek

plus "nóżka" po 1,5 min na nogę.

i spokojny powrót do domciu.

Opony: mezcale 1,9

Mała wycieczka

Poniedziałek, 30 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Z Adaśkiem z Żabanki do Gdyni, tam już Michałem spokojny powrót.
Szybciutko ciemno się już robi, niestety :(

Opony: mezcale 1,9

Bieg

Piątek, 27 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Leje, jesień przylazla, tragedia...
Ubrani rowerowo ostatecznie poszliśmy biegać
Godzina w T.

Byle do przodu...

Środa, 25 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Grunwaldzka, Wita Stwosza, Spacerowa, Reja, łagodniejszy zjazd i powrót Grunwaldzka.
15'T
15'PowerT
40'T/A

Plus trening "nóżka"
2min na nogę
przerwa 1min
1min na nogę

Dwa dni przerwy są powodem porannej krwi z nosa. Mam nadzieję, ze to przejściowe i szybko minie.

Szosa - Nowy Port

Niedziela, 22 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Po wieczornej ulewie z Michałem na Nowy Port, tam:
- 1'MAX
- 30'' odpoczynek
i tak 5 powtórzeń.
Spokojny powrót na Żabiankę i spacerek z psami.

Opony: Mezcal 1,9 dobre na szybki trening po asfalcie, dały rade, małe opory.

Reja

Sobota, 21 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Zapomniałam wstawić wpis... niemożliwe. To chyba z powodu braku odzewu od Adama ;)
W każdym razie licznik skasowany, ale na pewno było 39 km i coś.
Wystartowałam z domu po psy na Żabiankę, spacer i dalej w drogę aby spotkać się z Faścikiem. Tam gdzie zawsze złapałam kolejną gumę... ubaw po pachy. Tym razem przód.
Ostatecznie przy Sopocie wspólnie z Michałem ruszyliśmy na Reja a tam w towarzystwie gościa ubranego w ciuchy Mroza dwa łagodniejsze okrążenia. Oczywiście nie daliśmy mu rady.
Powrót Spacerową i Grunwaldzką.

Opony: Fred

Ciemno wszędzie...

Piątek, 20 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Grunwaldzka, Wita Stwosza, Polanki i Spacerową na Reja, tam już ciemno i zimno (godzina 20:30). Dziki na drodze, zawracanie, ostrzejszy zjazd ale z udizałem hamulców - już słabo widzę o tej porze. Grunwaldzką na Żabiankę po psy.

Katar okazał się krwią, tak więc pojawił się strach, ze to znów problemy zdrowotne. Mam nadzieję, że to chwilowe osłabienie.

Spacer z psami i nocny, leciutki powrót Grunwaldzką do domu.

Opony: Fourious Fred - jeszcze nie załatany.

bieganko

Czwartek, 19 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
W związku z wczorajszymi porażkami rowerowymi postanowiłam dzisiaj potowarzyszyć Adamowi w treningu biegowym. Godzina w tlenówce.
Piękne mamy parki przy plaży :)

- [szeptem] ten Pan uprawia to samo co Korzeniowski, jak to się nazywa?
- ... CHÓD ...
- hmmm, hehehe, no tak...

dupa a nie trening

Środa, 18 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Plan był dosyć prosty, czyli pojechać z Adamem po Faścika i wrócić z nim do domku, ewentualnie jeszcze troszkę pokręcić. Tymczasem już na samym początku okazało się że mam dziurę i to w moich kochanych Fredach - z tyłu. Tak to jest jak się nie zmienia opon po wyścigu :/
Oczywiście pompkę, jak to zwykle bywa, tuż przed startem zostawiłam w domu bo taśma ją słabo trzymała. Dętka zapasowa była, więc czekaliśmy na ratunek Michała. Dotarł, ale ratunek okazał się nieskuteczny, gdyż dętka zapasowa... miała już dziurę :D
Żeby było jeszcze zabawniej po drodze do pracy Michał zgubił swoją zapasową dętkę...

Ostatecznie wróciliśmy do domku autkiem :p