Ciężki trening z Faścikiem

Niedziela, 8 sierpnia 2010 · Komentarze(2)
wowowowo...

Już dawno się tak nie zmachałam. Wpierw po Michała, mała rozgrzewka i w las... Oliwą, Osowa, Owczarnia i w znajome tereny zaprzęgowe, czyli Banino. Goniłam za Michałem jak mogłam. Oprócz problemów z wytrzymałością pojawił się też problem zajebiście bolących pleców... chyba zbytnio się spięłam ;)
Rozpiska:
- 15min. tętno 97-117;
4 powtórzenia:
- 15min. tętno 155-174;
- 5min. tętno 117-136;
i na koniec:
30 minut 97-117

Opony: Dancing Ralph

Uwaga: omijać ciężkie treningi o tej porze, nie wiedzieć czemu umierałam po nim...

Komentarze (2)

Zmeczona nie zauwazyła :D ze czegos brak ;D

sliski 13:15 poniedziałek, 9 sierpnia 2010
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa utree

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]