Rawa Mazowiecka

Niedziela, 12 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Plus rozgrzewka i rozjazd.
Więcej z czasem...

Z ważniejszego info.:
Wybyliśmy już w sobotę moją Felką, kochaną, poczciwą Skodą, która daje rade we wszelakich warunkach. Tym razem dała sobie rade ze mną, Faścikiem, dwoma Naftokorowcami i pięcioma bajkami.
Wycieczka pod tytułem "Nie tykaj stopy"!!! :D
Ugościła nas wykręcona na maksa Ewcia... jej coś jest, mowie Wam. Na pewno nie jest normalna. A że nienormalnych to ja uwielbiam, tak więc dziękuję Ewcia za nocleg i towarzystwo Twe :)

Wstałam już chora, przed samym startem myślałam o tym aby tak "przypadkiem" na rozgrzewce się zgubić i odpuścić start. No ale co, dyrektor sportowy by się wkurzył więc ruszyłam Ja.
Ostatecznie trasę okazuje się nieświadomie pogubiłam - bufetu nie minęłam, ale dystans zadany objechałam. Wyszło jak nic 23,77 km. Teraz już mi przeszło, ale dwa dni chodziłam wkurwiona, bo przecie jak to? Że jak? Że co? I o co w ogóle chodzi?

Zdrowie dopisuje mi wyśmienicie chora jestem do dnia dzisiejszego (21 czerwiec).
Ajjjj!

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa lamar

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]