Hasanie z Faścikiem
Sobota, 30 lipca 2011
· Komentarze(0)
Kategoria Łańcuch nr 2, Rower to jest świat, Trening
Coś ta noga mi nie podaje ostatnio.
Biednego Faścika zwerbowałam na wycieczkę, a później nie dałam biedakowi wyhasać się do porzygu, ani do mdłości nawet!
Ja natomiast kilkakrotnie padałam z sił, aż w końcu ostatecznie zaprotestowałam i udałam się w stronę domu, namawiając na końcu Faścika do grzechu w postaci shejka, uwaga - c z e k o l a d o w e g o :P
Mniam!
Chyba kolega więcej ze mną nie ruszy :P
Trasa: w sumie nieznana, nowe zakątki, głównie gdyńskie.
Biednego Faścika zwerbowałam na wycieczkę, a później nie dałam biedakowi wyhasać się do porzygu, ani do mdłości nawet!
Ja natomiast kilkakrotnie padałam z sił, aż w końcu ostatecznie zaprotestowałam i udałam się w stronę domu, namawiając na końcu Faścika do grzechu w postaci shejka, uwaga - c z e k o l a d o w e g o :P
Mniam!
Chyba kolega więcej ze mną nie ruszy :P
Trasa: w sumie nieznana, nowe zakątki, głównie gdyńskie.