Wpisy archiwalne w kategorii

Rower to jest świat

Dystans całkowity:6358.12 km (w terenie 1328.06 km; 20.89%)
Czas w ruchu:239:24
Średnia prędkość:19.07 km/h
Maksymalna prędkość:64.01 km/h
Maks. tętno maksymalne:190 (96 %)
Maks. tętno średnie:178 (90 %)
Suma kalorii:45817 kcal
Liczba aktywności:269
Średnio na aktywność:23.64 km i 1h 18m
Więcej statystyk

KTM i Spec Epic - czyli kręcenie na fulach w Gliwicach

Wtorek, 6 lipca 2010 · Komentarze(1)
Z wizytą u Asi i Marcina, ale bez swoich dwóch kółek. Trzeba było więc sprzęt pożyczyć, co okazało się miłym doświadczeniem :)
Full fajna sprawa, jedziesz i specjalnie nic nie czujesz z wyboi, dupy nie trzeba podnosić i śmigasz do przodu. Tylko waga nie ta ;)

Ja na Asienki Specu Epic


I Adaś na Marcina KTM'ie i wymarzonych kołach


Deszcz padał a my błądziliśmy po okolicy. Tylko liczników brak...

T

Piątek, 2 lipca 2010 · Komentarze(0)
Wczoraj spokój a dzisiaj spokojne kręcenie w tętnie T. Reja, mały podjazd i zjazd tą samą drogą, w powrotnej drodze zahaczyłam o Adasia i do domku.

Opony: niezmienione z zawodów FURIOUS FRED'y

Interwały z ekipą...

Środa, 30 czerwca 2010 · Komentarze(0)
Z Adasiem, Piotrem, Mają i Fascikiem na Reja, a tam ja z Adamem:
15''Max
3'T
30''Max
3'T
45''Max
i dalej już lekkie kręcenie

Przy 45 było już na nogach ciężko i ostatecznie nawet nie weszłam na 180.

Reja T

Wtorek, 29 czerwca 2010 · Komentarze(0)
Wpierw delikatnie po Adama na Żabiankę a później razem na Reja, słabszy podjazd i zjazd lasem od Borodzieja. Powrót na Żabiankę.
Słabszy podjazd w T robiony ze średnią 17 - idzie do przodu, wreszcie.

Pedałowanie z Mają ;)

Wtorek, 22 czerwca 2010 · Komentarze(0)
I pierwsze koty za płoty. Pedałowanie zaliczone do udanych :)
Pokazałam Majce wyznaczoną przez nas trasę Kwiatu Paproci i przy okazji podpatrzyłyśmy przygotowania ekipy Red Bulla do imprezy.
Umówione na czwartek o ile niczego sobie nie połamię.

Objazd trasy Red Bulla Kwiat Paproci

Niedziela, 20 czerwca 2010 · Komentarze(2)
Miła wyprawa z Adasiem i Michałem w poszukiwaniu trasy. Powrót do ulubionego zjazdu na którym tyle razy zaliczyłam glebę. Tym razem zaszczyt ten dopadł Michała i za pierwszym razem zaliczył fajną glebę. Kolejne zjazdy już poszły lepiej :)
Trzy niepełne kółka i powrót do domciu. Oby więcej takich wypadów.
A same zawody zapowiadają się hardcorowo.

Górki

Sobota, 19 czerwca 2010 · Komentarze(1)
Coś słabo szło na klifach więc trzeba było doszlifować podjazdy, początkowo kilka górek na ulubionej trasie prowadzącej do Matarni :)
Miały być dwa okrążenia, ale samotnie zabrakło chęci.

Do pracy Michała

Piątek, 18 czerwca 2010 · Komentarze(0)
Przez Klify Gdyńskie, kawałek plaży w poszukiwaniu z marnym efektem trasy Red Bulla do pracy i z powrotem już Grunwaldzką.