Wizyta u Przyjaciół, czyli kręcenie w Górach

Piątek, 25 marca 2011 · Komentarze(0)
I to w Górach przez duże G :D
Od razu czuć różnicę, gdzie się nie skierujesz tam Góra (przez duże G), gdzie nie skręcisz tam Góra (przez duże G), ewentualnie jest jeszcze Zjazd (przez duże Z), ale Zjazd zawsze trwa krócej... sporo krócej...

Wyciągnęłam Marcina, który pokazał mi swoją ścieżkę niedaleko domu. Chciałabym mieć takie ścieżki w okolicach domu&...

Wbiliśmy się w stronę góry Klimczok, aby później czym prędzej zbić z tego kierunku i zjechać zajebistym zjazdem wypełnionym kamieniami i tamtejszymi badylami :)

Wieczorem napierdzielało mnie już wszystko, bo nogi od podjazdów a ręce od zjazdów.
Dystans malutki, więc wstyd się przyznawać.
Dokładnych danych nie mam bo czekam już wieczność na track z Marcina Garmina.

Rower - Asienki Full, Spec Epic :D lalalla



podjazd a po nim kolejny podjazd itd itp ;)

Work

Środa, 23 marca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Praca
Czując zapach wiosny wstałam raniutko (ledwo zipiąc) i "pognałam" do pracy.

Praca -> Dom plus wizyta w Centrum

Poniedziałek, 21 marca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Praca->Dom
Wracając z pracy podjechałam jeszcze do Gdańska aby przekazać Uli dokumenty.
Wszystko to szosa, nie zaglądałam do lasu :(

Work

Poniedziałek, 21 marca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Praca
Pojechałam na treningowym, męcząc przełożenie 2:4 bo jak już pisałam wyłącznie na nim ładnie pracuje.
Opony szosowe, a mimo to czas gorszy.
No cóż... będzie lepiej.

Szoska na treningowym biku Adama

Niedziela, 20 marca 2011 · Komentarze(2)
Kategoria Trening
Miały być 3 godzinki ale wyszło jak zawsze.
Po pierwsze za późno zabrałam się za przygotowanie treningówki - wizyta u Faścika w jego domu o 24, nie miał chłopak szans na skręcenie czegoś porządnego.
Po drugie w związku z tym opóźnionym przygotowaniem napęd skakał jak karabin maszynowy, co wkurw... mnie okropnie. Po godzinie wyczaiłam że idealnie chodzi na przełożeniu 2:4, i tylko na nim.
Po trzecie jestem zmarzlak i mimo ochraniaczów na buty, stopy mi zamarzły.

Ostatecznie więc podjechałam Spacerową aby zrobić dwa okrążenia na Reja (lżejszy podjazd) i wróciłam Grunwaldzką.

Oponki szosowe więc tym bardziej przeraziła mnie moja kiepska średnia :/

Poza tym jest zajebiście!

Praca->Dom plus kilka przyśpieszeń

Czwartek, 17 marca 2011 · Komentarze(0)
Wracając wjechałam jeszcze do lasu aby zjechać na Oliwę i podążyć na deptak przy plażowy. Jednak piździało strasznie i nóżki mi zamarzały, wróciłam więc ścieżką na grunwaldzkiej, gdzie na płaskim zrobiłam:
4x 30'' max br. 1,5'T

Zaraz trzeba łańcuch wymienić.

Work

Czwartek, 17 marca 2011 · Komentarze(0)
Cały czas męczę krossa. Opony też:
przód Geax Barro Mountain
tył Geax Barro Race

Mostek z Belgi sypie się, a dokładniej biała farba odłazi, tragedia.

End.

Praca->Dom

Środa, 16 marca 2011 · Komentarze(0)
Wszyscy dookoła kichają i prychają lub idą na L4...
Ale mnie to nie spotka, nie, nie...

work

Środa, 16 marca 2011 · Komentarze(0)
Troszkę zaspałam, więc trzeba było przycisnąć, stąd taki puls. Aczkolwiek póki co trudno mi się utrzymać w T.